poniedziałek, 19 marca 2012

Wiosennie

Kiedy było szaro i buro jak w listopadzie, w ramach psychoterapii wsiałam sobie roślinki do skrzyneczek. Albowiem nic bardziej  nie poprawia mi humoru jak Chopin i kiełkujące siewki. (takie porównanie to tylko ja mogłam wymyśleć ;))))
I poprawia, choć zdarzają się także i fochy ........
 

 trzy obrażone fiołki


piękna lobelia  


 
 słoneczne aksamitki


 cebula siedmiolatka


 Znajdź kota


 Ja jestem pieskim narcyyyyzem,
poza sobą nikogo nie wiiiiidzę
(kocham mojego psa, ale ma tu taką minę.....)

2 komentarze:

  1. Znajdź kota- dobre.
    Dziś było zbyt wietrznie na cokolwiek, ale jak już się ociepli na dobre, to i ja pewnie pogrzebię w doniczkach ;-)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczny ten psi narcyz...no właśnie...pora wysiać aksamitki- ostatnia pora...bardzo lubię te malutkie i sadzę je wszędzie gdzie sie da

    OdpowiedzUsuń