Już w starożytności uważano, że wątroba jest najważniejszym narządem w organizmie. Wtedy wierzono, że jest siedzibą duszy. Dzisiaj wiemy, że jest najważniejszym laboratorium chemicznym. Ogólnie mówiąc spełnia ponad 500 funkcji w organizmie. Ale jak to w życiu bywa świadomość świadomością, a my i tak maltretujemy wątrobę bez litości…
Wczoraj w godzinach przedpołudniowych odwiedził mnie DRESZCZ.
Niemile widziany, bo namolny, bez moralnych skrupułów burzący wszelkie plany dnia.
Ale Klaudia Maksa wszak silną psychicznie kobietą jest.
Gościa zignorowałam i wyruszyłam do miasta.
A DRESZCZ za mną zaciągnął się jak dym.
I się zaczął perfidnie mścić.W ramach rewanżu. Pięknym za nadobne. Wszak grypa to nie żarcik.
Wysyłałam zatem smsy, które nie dochodziły tam gdzie trzeba, albo frunęły w kosmos.
Nie poznałam swojej Dobrej Znajomej, odpowiadając jej per pani.
Używałam soli do herbaty
I dokonałam jeszcze paru innych wyczynów, niekoniecznie wartych Waszej uwagi…..
Wreszcie Dreszczem zaczęło mną rzucać po ścianach (co na ten wykwintny styl moja droga Magda S-J? ;), toteż dla zdrowia i bezpieczeństwa całej Rodziny oraz istnienia świata połknęłam leczący-proszek-cud plus dwa panadole, położyłam się do łóżka i zgasłam.
O drugiej w nocy na moją bolącą głowę wlazł kot wyrywając mnie z chorego snu. Na jawie okazało się, że bardzo bolały mnie też mięśnie.
Zwlokłam się więc i zaczęłam szukać po ciemku procha przeciwbólowego .
Jest! Bingo! Całe pudełko dorodnego panacetamolu!
Dwie tabletki łyk.
Za dziesięć minut odrodziłam się na nowo. Z tej radości poczyniłam skruszone maile do poszkodowanych, połaziłam po necie i zrobiło mi się słabo.
No co. Przecież zachorowałam na grypę.
Rano rzuciłam okiem. Na pudełko Dorodnego Paracetamolu.
500 mg w sztuce
Wzięłam w nocy tych sztuk dwie.
Pare godzin wcześniej wypiłam rozpuszczony proszek z zawartością 500mg ibuprofenu z dwiema tabletkami panadolu.
Co czyni:
1000mg paracetamolu
500 mg ibuprofenu
400 mg panadolu
w ciągu sześciu godzin.
I żyję….
Jaki z tego morał?
„Złego diabli nie wezmą”
Żarty żartami, ale nie warto grypy ignorować. A macie jakieś rzetelne informacje na temat tej wrednej choroby, która nieleczona potrafi się zemścić trójnasób?
Jak nie, to służę wiedzą tutaj:)
Natomiast dla tych, którzy tak jak ja bezlitośnie masakrują swoją wątrobę łykając sto tabletek naraz w celu zabicia bólu, gorączki i innych demonów polecam garść praktycznych informacji jak zreanimować wątrobę :)
Ból wątroby oznacza zaburzenia jej funkcji. Przyczyną tego stanu rzeczy może być nie tylko wirusowe zapalenie wątroby, ale także nadużywanie leków, a nawet wdychanie szkodliwych związków chemicznych, np. farb lub środków owadobójczych, nie mówiąc już o kawie, alkoholu i dymie tytoniowym. Zmaltretować własną wątrobę możemy także brakiem umiaru w jedzeniu tłustych, smażonych, ciężkostrawnych posiłków. Dlatego po świętach nierzadko daje nam ona o sobie znać. Powiększa się z przepracowania, rozciąga otaczającą ją torebkę ochronną i napiera na sąsiednie organy. Stąd nieprzyjemne uczucie kłucia w boku czy rozpierania pod żebrami. Lepiej nie ignorować tych objawów i żeby uniknąć późniejszych problemów, zastosować się do kilku zaleceń.
Warto na jakiś czas ograniczyć kawę i alkohol oraz papierosy. Dobrze by było w ogóle z nich zrezygnować, ale to wcale nie jest takie proste. Sama wiem z własnego doświadczenia, jak „łatwo" rzucałam palenie.
Nie przejadaj się. Ale bez paniki. To nie jest tożsame z drastyczną dietą. Wystarczy, że będziesz jeść regularnie w ciągu dnia 4-5 niezbyt obfitych posiłków.
Zrezygnuj z potraw tłustych i smażonych, zwłaszcza na głębokim tłuszczu. Na pierwszy rzut oka może ci się wydawać, że jeśli zrezygnujesz z gulaszu, mielonych, schabowych, klopsików i innych fajnych rzeczy, nie będziesz miała dużego wyboru.
Jednak tak źle nie jest. Cenne dla wątroby jest białko, dlatego jedzenie mięsa jest jak najbardziej wskazane. Wybieraj jednak drób, chude ryby i cielęcinę - jadaj je gotowane na parze, duszone w sosie własnym lub pieczone w folii. Pij odchudzone mleko i napoje mleczne.
Nie zapominaj o warzywach. Najlepiej, żeby 80 proc. codziennej porcji warzyw było gotowanych, a 20 proc. - surowych. Najbardziej wskazane są jarzyny, które zawierają przeciwutleniacze, kwas foliowy i witaminę C, np. sałata, marchew, brokuły, buraki.
Regeneracji wątroby sprzyjają karczochy. Ich wyciąg wspomaga rozpuszczanie złogów żółciowych. Kupisz je w hipermarketach lub delikatesach. Wybieraj zwarte, ciężkie główki z dużymi i ciasno przylegającymi płatkami, uginającymi się lekko pod naciskiem palców. Uważaj, by nie kupić karczochów zbyt twardych i włóknistych.
Do tej samej rodziny (astrowatych) co karczoch należy ostropest plamisty, którego wyciąg czyli sylimaryna to składnik wielu leków na wątrobę. Dlatego warto mielone ziarna ostropestu stosować jako przyprawę.
Do tej samej rodziny (astrowatych) co karczoch należy ostropest plamisty, którego wyciąg czyli sylimaryna to składnik wielu leków na wątrobę. Dlatego warto mielone ziarna ostropestu stosować jako przyprawę.
Z owocami lepiej nie przesadzaj, choć sezonowe jagody, jabłka czy grejpfruty nie zaszkodzą. Jednak wątroba pełniej skorzysta z bogactwa zawartych w owocach witamin i soli mineralnych, jeżeli wyciśniesz z nich sok czy przyrządzisz mus.
Z umiarem używaj soli. Kiedyś spotkałam człowieka, który w ogóle nie używał soli. Dla mnie było to wtedy szczytem wyrzeczeń, ale ta osoba powiedziała mi coś, co spowodowało, że sama spróbowałam nie solić. Powiedziała, że przez jakiś czas wszystko wydaje się mdłe, ale z biegiem czasu odkrywa się delikatny, prawdziwy smak potraw. Zawzięłam się i rzeczywiście po pewnym czasie odkryłam te nowe „ukryte" smaki.
Przyprawiaj potrawy ziołami.
Ogranicz słodycze. Dotyczy to przede wszystkim ciast z masami oraz kupnych słodyczy z długim terminem ważności - chodzi tu o środki konserwujące.
Jeśli masz dużą nadwagę, postaraj się schudnąć, ale nie stosuj drastycznej diety poniżej 1200 kcal, ani tym bardziej długotrwałych głodówek.
Pij herbatki ziołowe, ułatwiające trawienie i usprawniające czynność wątroby.
Jeśli po tym okresie skruchy wobec wątroby, ta będzie dalej obrażona, skonsultuj się z lekarzem Żarty żartami, ale nie powinno się dopuścić do zrujnowania tego narządu, bo gorzko możemy tego potem żałować.
Pomyślcie zatem o tym. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.